niedziela, 29 września 2013

letnie retrospekcje.

Taka melancholijna pora roku. Zegar tyka, a my jesteśmy coraz dalej od tego co było. [...] Noc. Zrobiło się chłodno i tak pusto, może cicho. Przymykam powieki i rozpływam się w otchłań wspomnień, bo nic innego mi nie pozostało. Tylko jedna mała łza spłynęła po policzku. Nie mogłam więcej płakać, bo w każdej łzie ukrywała się chwila, którą chciałam zatrzymać na zawsze przy sobie. Obiecałam sobie, że będę dzielna. Będę.